KOLONIA STASZICA (Filtrowa 30, Al. Niepodległości, Wawelska, Sędziowska, Nowowiejska i Krzywickiego] [OBSZAR]

Władysław Szpilman

JA, VI B

„Całe osiedle piętrowych domków kolonii Staszica, aż do Filtrów, stało w ogniu. Dobiegał trzask płonących krokwi, huk walących się stropów, ludzkie krzyki i odgłos strzałów. Czerwonobrązowa chmura dymu pokrywała niebo. Gdy wiatr na chwilę ją przerzedził, w oddali, na widnokręgu, wyraźnie widać było trzepoczącą biało-czerwoną chorągiew. Mijały dni. Pomoc ze Śródmieścia nie nadchodziła. Przyzwyczajony od lat do życia w ukryciu przed wszystkimi, z wyjątkiem grupy pomagających mi przyjaciół, nie umiałem przemóc się, by opuścić pokój, zdradzić przed współmieszkańcami, że tu jestem, i wieść wraz z nimi wspólne życie w naszej odciętej od świata kamienicy. Świadomość, że się tu ukrywam, nie poprawiłaby ich samopoczucia. Gdyby Niemcy odkryli, że w domu jest „nie-Aryjczyk”, potraktowaliby ich ze szczególną surowością. Poza tym nie mogłem swoją osobą ulżyć ich położeniu. Postanowiłem nadal ograniczyć się do nasłuchiwania przez drzwi rozmów prowadzonych na klatce schodowej. Wiadomości nie nastrajały optymistycznie: w Śródmieściu nadal walczono, posiłki spoza miasta nie nadciągały, a na terenie naszej dzielnicy nasilał się niemiecki terror. W jednym z domów na Langiewicza Ukraińcy spalili mieszkańców żywcem, w innym wszystkich zastrzelili, zaś w pobliżu zamordowano znanego aktora Mariusza Maszyńskiego.” (s. 146-147)

Bibliografia

– Śmierć miasta. Pamiętniki Władysława Szpilmana 1939-1945, oprac. J. Waldorff, Warszawa 1946.