LESZNO 109 (Łaźnia/ Durchgangslager – obóz przejściowy)

Henryk Bryskier

ONI, II

„Czynne początkowo kąpieliska znajdywały się poza gettem przy ul. Spokojnej i Leszno 109. Pierwsze transporty przesiedleńców pod eskortą niemiecką udawały się do kąpieliska, gdzie personel techniczny dokonywał na tych biedakach formalnego rabunku. Tłomoki odbierano do dezynsekcji, a ludzi kierowano do łaźni, zaś w międzyczasie rozwiązywano, względnie rozpruwano bagaże i co było lepszego – wykradano. Znaki rozpoznawcze usuwano, wytwarzając w ten sposób sztuczny chaos. Wyszukiwanie bagażu nie mającego znaków rozpoznawczych wzgl.[ędnie] tłumoku skurczonego do połowy wskutek ubytku zawartości, zajęłoby zbyt dużo czasu i spowodowałoby lament okradzionych, co mogłoby w rezultacie wywołać niepożądaną i niemiłą interwencję. Aby tej ewentualności zapobiec, wypędzano wykąpanych przesiedleńców z oświadczeniem, że tłumoki wszyscy rozpoznawać będą w getcie, w magazynach, specjalnie na ten cel przygotowanych.” (s. 67)

JA/ONI, II

„Z mego polecenia centrala wydelegowała z III-ciej Dzielnicy ŻSS [Żydowskiej Samopomocy Społecznej] mnie kilku młodych społeczników do których się sam dołączyłem w celu zorganizowania potrzebnej pomocy na punkcie przesiedleńców w gmachu b. szkoły powszechnej przy ul. Niskiej 20-Stawki 21. Ten nowoczesny gmach, zawierający kąpielisko i wiele dużych sal, stanowił duży budynek, mogący pomieścić kilka tysięcy osób, toteż władze przydzieliły go dla potrzeb akcji przesiedleńczej, przeznaczając go na Punkt Etapowy, drugim takim punktem był gmach przy ul. Leszno 109.” (s. 68)

 

Abraham Lewin

ONI, III C

„Liczba ofiar sięga już 190 000. obejmuje ona tylko wywiezionych, nie licząc zabitych i skierowanych do <Dulagu> przy Lesznie 109. wszelka zbrodnia znana w historii, nawet podpalenie Rzymu przez Nerona, blednie w porównaniu z naszą rzeczywistością.” (s. 193)

Perec Opoczyński

ONI, III A

„Co się tyczy listów i pieniędzy, [Brandt] wydał dyrekcji poczty polecenie, aby przesyłki przeznaczone dla osób wysiedlonych przekazywano na jego adres. W przypadku paczek kazał sobie natychmiast wydać wszystkie, nie czyniąc tu żadnego rozróżnienia.

Na pewno obrabowano mieszkańców punktów dla uchodźców przy ul. Ogrodowej 27, Leszno 109 i Tłomackie 5. Potem przyszła kolej na paczki znajdujące się w Biurze Wymiany Pocztowej, a następnie wszystkie pozostałe, leżące w składnicach pocztowych. Łącznie zabrano 5341 paczek będących już w dyspozycji Poczty Żydowskiej, nie licząc tych, które zabrano bezpośrednio z Biura Wymiany Pocztowej nim trafiły na Pocztę Żydowską. Liczbę tych ostatnich należy szacować na co najmniej 4–5 tysięcy, licząc średnio 700 paczek dziennie w okresie od 22 do 31 lipca.” (Poczta żydowska w Warszawie a wysiedlenie, s. 451)

Adam Czerniaków

JA, I

„Gmina. 3 osoby z kwarantanny na Lesznie uciekły, koce ukradły.” [16-17.XII.1939] (s. 55)

„Na Lesznie w kwarantannie – jak widzę – są wszy, bo wypadek tyfusu plamistego.” [17.V.1940] (s. 90)

ONI, II D

„Ogółem około 400 osób zostało umieszczonych w kwarantannie Leszno 109, a to z tego powodu, iż tramwaje ich wyrzuciły w ghetcie, a wachy nie przepuściły.” (s. 261)

JA, II D

„Rano Gmina. Potem u Auerswalda. Byli u niego szwajcarscy oficerowie. Referowano im o ghetcie. Byłem u wysiedlonych z Niemiec w szpitalu Leszno 109.” (s. 263)

„Dzwonił komisarz, że o 11.30 w nocy nadejdzie transport 1000- 2000 Żydów z Berlina, których winniśmy przyjąć. Do 12-ej w nocy nie wiedzieliśmy, na jaki dworzec i o której przyjadą. A[uerswald] podał o 12-ej, że za pół godziny przyjadą. Ma ich być tysiąc. Przeznaczyłem na punkt etapowy szpital Leszno 109 poza ghettem. Nad ranem dostarczono około 1000 wysiedlonych z Hannoweru, Gelsenkirchen etc. Umieszczono ich w szpitalu na Leszno 109. O 10 rano byłem świadkiem rozdania pożywienia. Wysiedleni przywieźli tylko małe pakunki. W wieku ponad 68 lat pozwolono im zostać w Niemczech. Element starczy, wiele kobiet, małe dzieci.” (s. 263)

„Rano Gmina. Świto wielkanocne żydowskie. U Auerswalda znowu prośba o zwolnienie aresztowanych z więzienia. (…) Byłem na Lesznie na kwarantannie dla uchodźców z Berlina i Frankfurtu, Hannoweru, Gelsenkirchen etc. Rozdawałem cukierki dzieciom. Przemówiłem do młodzieży. Znalazłem u nich odzew. Po obiedzie przyjechało kilku SS-owców i zażądało od Żydów berlińskich i frankfurckich wydania złotych przedmiotów. Niewiele tego było.” (s. 264)

ONI, II D

„O 5 pp. dzwoni Komenda S[łużby] Po[rządkowej], że ma przybyć 600 Żydów z Radzymina. Była to musztarda po obiedzie, bo nadeszli wcześniej i zostali umieszczeni na Leszno 109.” (s. 283)

„Wysiedlenie 1700 niem[ieckich] Żydów z Leszna 109 odbyło się w porządku. Zajęto na to kilkadziesiąt lokali.” (s. 301)

„Wieczorem ktoś z firmy Toebbens zajął gwałtem lokal Opieki na Ogrodowej dla Żydów niem[ieckich] z Leszna 109, pracujących u Toebbensa. Wielikowskiemu poleciłem dzwonić do komisarza.” (s. 301)

Bibliografia

– Henryk Bryskier, Żydzi pod swastyką, czyli getto w Warszawie w XX wieku, Oficyna Wydawnicza ASPRA-JR, Warszawa 2006.

– Abraham Lewin, Dziennik, wstęp i opracowanie K. Person, Warszawa 2016.

– Perec Opoczyński, Poczta żydowska w Warszawie a wysiedlenie, w: Tenże: Reportaże z warszawskiego getta, przekład, redakcja naukowa i wprowadzenie M. Polit, Warszawa 2012.

Adama Czerniakowa dziennik getta warszawskiego 6 IX 1939 – 23 VII 1942, oprac. Marian Fuks, Warszawa 1983.