PLAC ZA ŻELAZNĄ BRAMĄ – MIROWSKA [TRASA]

Władysław Szpilman

JA/ONI, III A

„Szliśmy w grupie, czwórkami, pod dowództwem żydowskich majstrów, strzeżeni przez dwóch SS-manów. Zatrzymaliśmy się na placu Żelaznej Bramy. A więc istniało gdzieś jeszcze takie życie! Przed zamkniętą halą targową, przerobioną zapewne przez Niemców na jakieś magazyny, stali drobni handlarze z koszami pełnymi towaru. Ostre światło słoneczne ożywiało kolory owoców i warzyw, połyskiwało na łuskach wyłożonych ryb i błyszczało na lśniących wieczkach puszek z konserwami. Wokół handlarzy kręciły się kobiety, targowały, chodziły od kosza do kosza, robiły zakupy i odchodziły w kierunku centrum miasta. Handlujący złotem i walutami pokrzykiwali monotonnie: – Złoto, kupią złoto. Dolary, rubelki… Po jakimś czasie w jednej z przecznic zatrąbił samochód i w polu widzenia pojawiła się szarozielona sylwetka ciężarówki policyjnej. Handlarze wpadli w panikę, spakowali pośpiesznie swój towar i rzucili się do ucieczki.” (s. 104)

Bibliografia

– Śmierć miasta. Pamiętniki Władysława Szpilmana 1939-1945, oprac. J. Waldorff, Warszawa 1946.