WOŁYŃSKA – NISKA – SPOKOJNA [TRASA]

Perec Opoczyński

ONI, I

„W końcu policjanci ustawiają się wokół zastępów, wybierają jeszcze spośród tych, którzy idą do łaźni, kilku zakładników, grożą im rozstrzelaniem i czynią odpowiedzialnymi – jeśli ktoś w drodze do łaźni ucieknie, to. I marsz na Spokojną.

Dokąd to? Do której łaźni? Nikt nie wie, policja milczy. Oj, Boziuniu kochany, oby nie na Spokojną [15], bo czy to jest łaźnia? To rzeźnia! Tylko nie to! Ludzie wychodzą stamtąd nie do rozpoznania, jak ogolone owce, i można tam dostać febry, i to jakiej febry!

Taka rozmowa przygnębia. Młode dziewczyny, chłopcy, chwaccy Żydzi i Żydówki strzelają oczyma na lewo i na prawo, korzystają z chwili, w której słabnie czujność policjanta, i znikają za rogiem. Starsi wzdychają i idą w napięciu. I nagle – skręt w Niską. Oj, lament, już wiadomo, idą na Spokojną [15]. Przechodnie, którzy mijają tę partię, informują, jak długo trzeba się będzie męczyć. Jest dziesiąta rano, a wedle ich zapewnień wyjdzie się z łaźni jutro około czwartej po południu.” (Księga parówki, s. 368-9)

Bibliografia

– Perec Opoczyński, Księga parówki, w: Tenże, Reportaże z warszawskiego getta, przekład, redakcja naukowa i wprowadzenie M. Polit, Warszawa 2012.