Róg ulic ŻELAZNA/GRZYBOWSKA (wacha)

Henryk Bryskier

ONI, II

„Otóż dla przykładu przytoczę wyloty na rogu Żelaznej i Leszna oraz na rogu Żelaznej i Grzybowskiej. Przytaczam obydwa wyloty, ponieważ stali tam Niemcy stale jako wartownicy i mieli bez przerwy okazję do zatrzymywania obok mijających Żydów. Zatrzymany przechodzień, niezależnie od wieku, musiał odbywać ćwiczenia pod postacią 25 dobrze wykonanych przysiadów z rękoma wzniesionymi do góry, trzymając trzy cegły, ułożone jedna na drugiej, lub musiał wykonywać tzw. żabki wojskowe (żabie skoki). Gdy Żyd odziany w długi chałat przykucnął i rękoma dotknął ziemi, przyjmując ćwiczebną pozycję, można było łatwo się domyśleć, że zaplącze się w poły chałatu i wywoła spodziewany efekt u Niemców, domagających się tym skwapliwiej dokładnego wykonania rozkazu. W rezultacie wychodzono z opresji z pobitą twarzą, sińcami na ciele lub nadwyrężonym sercem. Po pewnym czasie wydano zakaz ‘czapkowania’, ale Niemcy przyjeżdżający z prowincji o tym zakazie nie wiedzieli lub nie chcieli wiedzieć, a ten, który miał nieszczęście spotkać takiego wrażliwego sadystę, ten oczywista więcej z tego zarządzenia nie korzystał…” (s. 97-98)

Adam Czerniaków

JA, II C

„Policja rozebrała płot drewniany na rogu Grzybowskiej i Żelaznej na podpałkę. Obecnie rozbiera pale na ten sam cel.” (s. 243)

Bibliografia

– Henryk Bryskier, Żydzi pod swastyką, czyli getto w Warszawie w XX wieku, Oficyna Wydawnicza ASPRA-JR, Warszawa 2006.

Adama Czerniakowa dziennik getta warszawskiego 6 IX 1939 – 23 VII 1942, oprac. Marian Fuks, Warszawa 1983.