Mieszkania
Pan Tomasz Łęcki z jedyną córką Izabelą i kuzynką panną Florentyną […] wynajmował lokal złożony z ośmiu pokojów, w stronie Alei Ujazdowskiej. Miał tam salon o trzech oknach, gabinet własny, gabinet córki, sypialnią dla siebie, sypialną dla córki, pokój stołowy, pokój dla panny Florentyny i garderobę, nie licząc kuchni i mieszkania dla służby […]
Mieszkanie posiadało wielkie zalety. Było suche, ciepłe, obszerne, widne. Miało marmurowe schody, gaz, dzwonki elektryczne i wodociągi. Każdy pokój w miarę potrzeby łączył się z innymi lub tworzył zamkniętą w sobie całość. (I, 85-86)
Dzięki Lalce mamy szansę zajrzeć do wielu dziewiętnastowiecznych warszawskich mieszkań. Prus ukazuje zarówno mieszkania biedoty, ludzi średniozamożnych, jak i arystokratów, w opisie skupia się na przedstawieniu wyposażenia ówczesnych mieszkań (tak opisywane są lokale jednoizbowe) lub na wyliczeniu i charakterystyce pomieszczeń, którym przysługiwały różne funkcje. Ponadto w powieści znajduje się wiele informacji na temat stanu sanitarnego miasta i systemu wodociągów.
W drugiej połowie XIX w. spora część ludności, nie tylko najbiedniejszej, zamieszkiwała w lokalach jednoizbowych. Mieszkania mniej zamożnych kupców i rzemieślników składały się tylko z pokoju z kuchnią, znajdowały się w bezpośrednim sąsiedztwie sklepu lub warsztatu rzemieślniczego, a niejednokrotnie z nim się. łączyły Przestrzeń pokoju dzielono zasłoną lub parawanem na część paradną i czysto mieszkalną. W przypadku skromnego mieszkanka Rzeckiego nie ma mowy o takim podziale, chociaż zestaw sprzętów znajdujący się w jego pokoju (stół, kanapa, krzesła) odpowiada tzw. garniturowi mebli, który był przeznaczony do urządzenia „bawialnej” części mieszkania lub pokoju. Wykonywano go z jednego gatunku drewna, pokrytego jednakowym obiciem. Porównania mieszkania Rzeckiego i salonu baronowej Krzeszowskiej do grobu i cmentarza świadczą o tym, że te mieszkania dawno już straciły swój reprezentacyjny charakter. Opis tych pomieszczeń stanowi niejako część charakterystyki ich właścicieli. Rzecki śpi na znacznie bardziej ascetycznym niż drewniane łóżku żelaznym. Takie meble wytwarzano w fabrykach metali w Warszawie od połowy XIX wieku. Sprzęty służące do oświetlenia mieszkania starego subiekta (mosiężne lichtarze, stalowe szczypce) były typowe dla ówczesnych wnętrz. Szczypcami obcinano knoty świec, które inaczej spalałyby się zbyt szybko i nadmiernie kopciły. Oprócz lichtarzy mosiężnych używano także blaszanych, cynowych lub fajansowych, a w zamożniejszych domach – srebrnych lub platerowanych. Wiszące i stojące lampy olejne oraz naftowe wciąż należały do rzadkości.
Warszawiacy posiadali niewielkie księgozbiory – w Lalce oprócz mieszkania studentów, gdzie mnóstwo książek leżało na półkach, na kufrze i na podłodze i wymienienia biblioteki jako jednego z pomieszczeń w mieszkaniu księcia, w pozostałych opisach wnętrz książki nie pojawiają się w ogóle, mimo iż bohaterów powieści widzimy czasem przy lekturze. Z ozdób najważniejsze były obrazy, o tematyce przede wszystkim religijnej, chociaż zdarzały się także pejzaże, portrety członków rodziny, panującego cara lub (jak w rodzinnym domu Rzeckiego) osób otaczanych szczególnym kultem – Napoleona, księcia Józefa Poniatowskiego, Tadeusza Kościuszki. Wśród instrumentów muzycznych gitara była popularna w uboższych środowiskach, inteligenci uważali ją za instrument plebejski, marząc raczej o fortepianie, który, choć drogi i dla niewielu dostępny, świadczył o prestiżu domu. W cmentarnym salonie baronowej Krzeszowskiej, przykryty pokrowcem, nie pełnił już nawet takiej funkcji.
Pan Ignacy od dwudziestu pięciu lat mieszkał w pokoiku przy sklepie. […]
(I, 21-22).
Do utrzymania higieny służyły różnego rodzaju szafliki, wanienki, miednice, wodę trzeba było donosić z ulicy, tylko nieliczne kamienice miały wodociągi doprowadzone bezpośrednio do mieszkań – tak było w przypadku mieszkania Łęckiego w Alejach Ujazdowskich, ale już w jego kamienicy znajdującej się przy ulicy Kruczej wodociąg kończył się na podwórku. Tam znajdował się śmietnik, pralnia i zapewne ustęp, chociaż o nim Prus nie wspomina. Brudną wodę z mieszkań i z pralni wynoszono i wylewano do rynsztoków na podwórzu lub ulicy. Pranie odbywało się najczęściej poza domem, utrzymywały się z niego setki ubogich kobiet. Sieć wodociągowa została zbudowana według projektu Henryka Marconiego w latach 50-tych XIX wieku, ale obejmowała tylko śródmieście, w innych rejonach ludność czerpała wodę marnej jakości z licznych studni, które kopano przy posesjach. Akcja Lalki toczy się przed realizacją projektu sieci kanalizacyjno-wodociągowej Williama Lindleya i przed uruchomieniem Stacji Filtrów na Koszykach.
W 1882 lokale pięcioizbowe i większe zamieszkiwało około 18% warszawiaków, mogli oni sobie pozwolić na podział przestrzeni zgodnie ze zwyczajami domowników. Naczelną zasadą było rozgraniczenie sfery prywatnej i publicznej. Najważniejszym pomieszczeniem był salon. Salonik mógł być częścią także skromniejszego lokalu, o czym świadczy opis mieszkania pani Stawskiej, gdzie piękne przedmioty i kwiaty tworzą nastrój, który urzeka Rzeckiego (Salonik nieduży, koloru perłowego. Szafirowe sprzęty, pianino, w obu oknach pełno kwiatów białych i różowych, na ścianach premia Towarzystwa Sztuk Pięknych, na stole lampa ze szkłem w formie tulipana.).
W opisach mieszkań arystokracji Prus wymienia gabinet, buduar, pokoje jadalne i pokoje stołowe, pokoje dla służby, sypialnię, bibliotekę, a nawet fajczarnię (jak w mieszkaniu księcia). Buduar był wykwintnym pokojem, w którym pani domu odpoczywała, oddawała się lekturze, pisała listy, ale także mogła przyjmować gości; gabinet służył panu domu do pracy i odpoczynku, tutaj można było oddać się lekturze gazet i książek lub planować kolejne interesy.
→ Higiena osobista; → Ir i inne zwierzęta; → Kamienice warszawskie; → Kanalizacja i ścieki.
Bibliografia
- E. Kowecka, Mieszkania warszawskie w XIX wieku (do 1870 r.), w: Studia i materiały z historii kultury materialnej, t. 56, Wrocław 1983.
- D. Kałwa, Polska doby rozbiorów i międzywojenna, w: Obyczaje w Polsce. Od średniowiecza do czasów współczesnych, red. A. Chwalba, Warszawa 2004.
- S. Milewski, Codzienność niegdysiejszej Warszawy, Warszawa 2010.