Henryk Sienkiewicz wobec laickiej nowoczesności
Zwrot Sienkiewicza do powieści historycznej wyrasta – toutes pro portions gardées – z podobnych przesłanek, jakie napędzają myśl Schmitta: znużenia mieszczańskością i liberalizmem pozytywistycznym, poszukiwaniem istoty człowieczeństwa, które pisarz odnalazł w czasach zintensyfikowanej polityczności czasów przednowoczesnych. Przecież do kategorii teologicznych pisarz odwołuje się już w swym pierwszym artykule politycznym z 1877 roku[1]. Zdziwienie niektórych krytyków, że Sienkiewicz, pisząc powieści „dla pokrzepienia serc”, prowadzi nas w czasy wcale niekrzepiące, czasy wprowadzające Rzeczpospolitą w schyłek i upadek[2], tłumaczyć można właśnie przekonaniem żywionym przez Schmitta, że żaden ostateczny, szczęśliwy finał dziejów nigdy się nie dokona, a sens dziejów stanowi sama walka o ideały, zbliżająca jednostki, społeczeństwa, narody, cywilizacje do Boga, do jego zamysłu[3]. Zauważyła to już w odniesieniu do powieści historycznych Sienkiewicza Maria Zadencka, analizując Potop w odniesieniu do wczesnonowożytnego filozoficzno-politycznego alegorycznego romansu awanturniczego Argenis (1621) Johna Barclaya:
Czas historyczny jest widziany jednak nie jako cykliczna powtarzalność sytuacji, ale wznoszenie się ku ideałowi – i zapadnie w polityczny niebyt: w pełnię i nicość religijnego czasu kairos.
W tej perspektywietakże wydarzenia historyczne kształtowane są w „Trylogii” jako „przygoda” w dziejach narodu i państwa, rozumiana jako wyzwanie, na które odpowiada się maksymalistycznymplanem politycznym, czas, kiedy wszystko może się zdarzyć.[4]
Sienkiewicz musiał zmagać się ze zjawiskiem, które Schmitt określa mianem odpolitycznienia, rozpoczęło się ono w myśli Spinozy, a jego kulminacja zaszła na przełomie XIX i XX wieku. Zjawisko to jest rozumiane jako usunięcie z „teorii politycznych i prawnych elementów odnoszących się do osoby ludzkiej rozumianych w kategoriach metafizycznych i teologicznych”[5]. Była to konsekwencja laicyzacji i stopniowego zamykania sfery religijnej w sferze prywatności – tendencja zapoczątkowana z kolei przez Thomasa Hobbesa.
Można zatem zaryzykować hipotezę, że o ile osobista religijność Sienkiewicza była „skażona” – do pewnego stopnia i do pewnego momentu – pozytywistycznym sceptycyzmem i agnostycyzmem[6], to przekonanie o znaczeniu religii jako sile wspólnotowej i konieczności odnoszenia doczesnych spraw politycznych do odwiecznego ładu moralności chrześcijańskiej było jednoznaczne i ugruntowane od lat najwcześniejszych.
Ale najważniejsze, że przekonanie i wiara żywiona przez Sienkiewicza i wypełniająca jego powieści przeniknęła też organizm społeczny przygotowujący się do roli nowoczesnego narodu europejskiego[7].
Zagadnienie jest nadzwyczaj poważne i musi prowadzić do rewizji dotychczasowych ujęć zagadnienia religii w prozie Sienkiewicza, jej obecności zwłaszcza w warstwie przedstawieniowej powieści historycznych. Wróćmy do pojęcia użytego przez Zadencką: kairos[8]. Jest to chrześcijański sposób pojmowania czasu, przeciwstawny koncepcji chronos, w którym ważne są zależności przyczynowo-skutkowe a czas ma charakter liniowy. Anna Skórzyńska tłumaczy:
Czym innym był kairos. Przede wszystkim nie posiadał formy liniowej. Można w jego przypadku mówić o pewnym punkcie. Przy czym nie dowolnie wybranym. To pojęcie odnosi się do wydarzenia o szczególnej randze-rodzaju przełomu, na który czekano. Równocześnie dana chwila wyraża pełnię, moment najodpowiedniejszy do tego, by coś się wydarzyło. Źródłosłów wskazuje także na siły witalne, życie, energię. Kairos, w przeciwieństwie do chronosu, jest czasem chcianym. Nie niesie w sobie pustki, a znaczenie, czy nawet głębię.[9]
Przypisy
- [H. Sienkiewicz], Poland and Russia. The Czar’s Government in Poland and on the Danube, „Daily Evening Post” [San Francisco], 8 września 1877. Przedr.: J. Bukowiecki [J. Krzyżanowski], Pierwszy artykuł polityczny Henryka Sienkiewicza, „Wiadomości. Tygodnik” [Londyn] 1965, nr 4, s. 2. Zob. też J. Axer, Rok 1877 był to dziwny rok… Sienkiewicz wobec prorosyjskiej propagandy politycznej w Ameryce, w: Sienkiewicz polityczny. Sienkiewicz ideologiczny, red. M. Gloger, R. Koziołek, Warszawa 2016.
- Por. M. Płachecki, Role społeczne Sienkiewicza-pisarza, w: Sienkiewicz i epoki, red. E. Ihnatowicz, Warszawa 1999, s. 231–233.
- Notabene ten apokaliptyczny wymiar dzieła Sienkiewicza wyczuł doskonale Michaił Bułhakow, inspirując się jego utworami, m.in. Pójdźmy za Nim! i Qvovadis? przy tworzeniu Mistrza i Małgorzaty. Więcej na ten temat zob. M. Gloger, Agnostycyzm, apokryficzność, apokalipsa. Henryk Sienkiewicz i Michaił Bułhakow – religijne oświetlenia wzajemne, w: Henryk Sienkiewicz i chrześcijaństwo. Idee – obrazy – konteksty, rec. A. Janicka, Ł. Zabielski. Białystok 2017.
- Zob. M. Zadencka, Obrazy suwerenności. O wyobraźni politycznej w literaturze polskiej XIX i XX wieku, Warszawa 2007, s. 48.
- M.A. Cichocki, Wstęp do pierwszego wydania, w: C. Schmitt, Teologia polityczna…, Kraków 2000, s. 11–43.
- Zob. M. Gloger, Sienkiewicz nowoczesny, Bydgoszcz 2010 (rozdz. IV. Wobec religii).
- O narodzinach narodowości w twórczości Sienkiewicza zob. tamże (rozdz. III).
- Nielinearne pojęcie czasu i czas święty zajmują ważne miejsce w refleksji Voegelina jako przejaw „wewnętrznego rozświetlenia” określonego społeczeństwa, są jednak zestawione z porządkiem diachronicznym, silnie obecnym w refleksji Voegelina szczególnie w okresie przed 1959 r. W refleksji Schmitta, skupionego (w odróżnieniu od Voegelina) nie na porządku symbolicznym poszczególnych społeczeństw, a na fundamentalnych pojęciach z zakresu polityki i prawa, pojęcia związane z czasem pozostają na dalekim planie [przyp. red]
- A. Skórzyńska, Chrześcijańska koncepcja czasu, czyli kairos, chronos, katechon wobec eschatonu, 05 wrzesień 2013 http://europachristiana.org/news/kultura/284/chrzescijanska-koncepcja-czasu-czyli-kairos-chronos-i-katechon-wobec-eschatonu [dostęp: 2017–06–12].