TŁOMACKIE 5

Rachela Auerbach

JA, II B

„W śnie tym jest reminiscencja moich codziennych spacerów z […] Manówną odprowadzającą mnie zazwyczaj do Tłomackiego 5 i spotkanie z byłym kierownikiem kuchni samowystarczalnej na Zamenhofa. Niespodziewanie serdecznie się mną ucieszył po dłuższym niewidzeniu, odprowadził mnie pod ramię do rogu Karmelickiej…” (s. 82-83)

ONI, II C

„Diese Juden da, sollst du mir gut behandeln [Tych Żydów tutaj traktuj mi dobrze – przypis w tekście] – rzekł podobno przed paru dniami jakiś komisarz do żandarma na wylocie Leszno – Tłomackie , przez który przechodzą Żydzi niemieccy stłoczeni w liczbie około 2000 w gmachu Instytutu Judaistycznego i oficynach otaczających synagogę.” (s. 150)

 

Stanisław Gombiński

ONI, II

„W wielkim wirze ludzi, spraw, interesów i zabiegów, w niezmożonej mnogości tysięcy drobnych strumyków, z trudem i zaciekłością torujących sobie drogę, kilka wielkich wytworzyło się ośrodków, dokoła nich wiły się małe strumyki, do nich zmierzały, o nie się wspierały. Oddzielne dwory ze swymi dygnitarzami i dworakami, koteriami i walkami, nagrodami i korzyściami. Prym wiodły tu resorty handlu, przemysłu i aprowizacji, w domach Leszno 12 i 14 mieścił się Zakład Zaopatrywania, Wydział Węglowy i Wydział Handlowo-Przemysłowy oraz „przedsiębiorstwo handlowe” pod firmą Kohn i Heller, przedsiębiorstwo o niezwykłych zainteresowaniach i możliwościach, od importu ryb zaczynając, na imporcie ludzi kończąc. Innymi, mniejszymi kapliczkami były: Batalion Pracy na skrzyżowaniu Leszna i Żelaznej [Leszno 84/ Żelazna 95], w gmachu dawnej szkoły „Collegium” się mieszczący, Kierownictwo Służby Porządkowej na Krochmalnej [42], później na Ogrodowej [17], oraz instytucje społeczne Żytos, Joint i JHK na Tłomackiem [5]. Strumyki wpadały do wielkich łożysk, wiły się tysiącami prostych lub krętych swych ścieżek, bystro dążyły naprzód, wielkie rzeki i małe strumyki, razem lub z oddzielna zmierzając, płynęły do centralnego węzła, do punktu, w którym ogniskowały się sprawy i ludzie, problemy i interesy, myśli i intrygi, poglądy i koterie, płynęły na ul. Grzybowską [26/28] do jednopiętrowego domku z czerwonej cegły, wpadały na pierwsze piętro, dążyły do podłużnego gabinetu, w końcu korytarza położonego i docierały, oń się rozpryskując, jego oblewając, jego zagarniając swym prądem – do człowieka, siedzącego za biurkiem.” (s. 261)

Henryk Bryskier

ONI, II/III

„Po pewnym czasie wyłączone zostały z getta nieparzysta strona Elektoralnej i ustawiono mur przez środek jezdni do ul. Białej, następnie wyłączono całą ulicę Tłomacką razem z gmachem b. Biblioteki Judaistycznej i Synagogę, jak też tę część ul. Rymarskiej, która do tego czasu była jeszcze w getcie, przenosząc mur z rogu ul. Bielańskiej i Tłomackiej na róg Przejazdu i Tłomackiej jako dalszy ciąg ogrodzenia Centrali Telefonów poprzez jezdnię ul. Leszna do Rymarskiej. Na środku jezdni mur był zaopatrzony w tymczasowy przelot, oficjalnie w planie nie uwzględniony, ale pozostawiony na pewien czas dla celów gestapo. Tramwaje mimo szyn i wspomnianej bramy wypadowej tędy nie kursowały, bo jak już wspomniałem, tramwaje były na terenie getta zniesione, oprócz jednej linii wewnętrznej – żydowskiej. Wylot ten był jednakowo strzeżony przez żandarmów, Służbę Porządkową i polską policję; spełniał częściowo zadanie kanału do szmuglu uprawianego tutaj wozami konnymi i autami. Z tego też punktu posterunki strzelały do szmuglerów, przemycających przez gruzy zburzonego budynku b. Poczty Polskiej przy ul. Leszno 5, który na tyłach łączył się z polską stroną, przylegając do terenu b. Ministerstwa Skarbu przy ul. Rymarskiej.” (s. 175)

ONI, II/III

„Zmniejszywszy getto o ten stosunkowo niewielki odcinek [Elektoralna, Rymarska, Tłomackie], wstrząśnięto ŻTOS’em (Żydowskim Towarzystwem Opieki Społecznej], które straciło gmach b. Biblioteki Judaistycznej i przyległe budynki, gdzie mieściły się biura, względnie maszyny pod synagogą. Ażeby zapobiec ewentualnej przerwie w urzędowaniu, przystąpiono do szybkiego uruchamiania agend ŻTOS częściowo w lokalu poszkolnym na IV piętrze przy ul. Nowolipki nr 29 i częściowo przy ul. Przejazd nr 9, dokąd dojście prowadziło poprzez gruzy ul. Mylnej. Ścieśnione biura nie sprzyjały normalnej pracy, a jak wielką była ich kompresja, można sobie wyobrazić, zważywszy, że już poprzednie obszerne i liczne pomieszczenia były niedostateczne, a rozszerzyć się nie było można, bowiem nie było wolnych lokali. Cóż więc mogło dać jedno piętro b. szkoły prywatnej? Trudne warunki pracy, zmniejszenie getta, powstanie nowych kadr podopiecznych etc. Wybitnie wpłynęły na obniżenie jakości pracy społecznej, co było początkiem likwidacji ŻTOS’u.” (…) Do opróżnionego gmachu b. Biblioteki Judaistycznej sprowadzono większy transport Żydów z Niemiec i Czech. Z wyglądu, odzienia i eleganckich waliz, opatrzonych nalepkami z rozmaitych hoteli zagranicznych, można było wywnioskować, że był to zamożny element żydostwa niemieckiego lub czeskiego, który zajmował do krytycznego momentu pewne stanowiska w rodzinnych miastach. Każdy był zaopatrzony w dużą żółtą gwiazdę z napisem ‘Jude’, przyszytą na zewnętrznej części garderoby na wysokości lewej piersi. Cały ten transport był przekonany, że został ulokowany poza gettem, jako uprzywilejowanych i będzie zatrudniony na lepszych stanowiskach z łaski niemieckiej. Niektórzy szybko faktycznie znaleźli zatrudnienie dzięki znajomości języka niemieckiego. Nie wolno im jednak było wydalać się poza budynek na stronę polską, mogli natomiast grupami wchodzić do getta, gdzie zresztą otrzymywali z kuchni ludowej ŻTOS wyżywienie.” (s. 177)

 

Abraham Lewin

ONI/JA, III A

„Na Nowym Świecie chrześcijanka uklękła na trotuarze i modliła się do Boga, aby skierował swój miecz przeciwko oprawcom. Uczyniła to na widok zamordowania przez żandarma dziecka żydowskiego. Posiedzenie członków <Oneg Szabat>. Jego tragiczny przebieg. [Omawiają kwestię własności i przeniesienia Archiwum do Ameryki, do JIWO, jeżeli wszyscy zginiemy].” (s. 178)

ONI, III A (31.07.1942)

„Z Ogrodowej 27-29 zabrali Ok. 2000 ludzi. Zabrali również wiele dzieci z sierocińca. Dziś złapali wielu urzędników Gminy (również nauczycieli) i ŻSS [Żydowska Samopomoc Społeczna – Tłomackie 5].” (s. 180)

ONI, III A

„Getto będzie zajmować 1/3 albo ¼ obecnego terytorium, jeśli nie ukażą się nowe zarządzenia tego typu. Opróżniają ulice, które już przedtem oddano niemieckim firmom. Ogrodzono je już parkanami, np. Mylną, Nowolipie, Dzielną itd. Nienasycone wraże łapy znów po nas sięgają. Wczoraj zabrali setki urzędników z Gminy, ŻS[S], JHK. Stał Brandt, komendant gestapo, i własnoręcznie bił zatrzymywanych. Bili Jakuba, Frumę i Uriego.” (s. 196-197)

Perec Opoczyński

ONI, III A

„Co się tyczy listów i pieniędzy, [Brandt] wydał dyrekcji poczty polecenie, aby przesyłki przeznaczone dla osób wysiedlonych przekazywano na jego adres. W przypadku paczek kazał sobie natychmiast wydać wszystkie, nie czyniąc tu żadnego rozróżnienia.

Na pewno obrabowano mieszkańców punktów dla uchodźców przy ul. Ogrodowej 27, Leszno 109 i Tłomackie 5. Potem przyszła kolej na paczki znajdujące się w Biurze Wymiany Pocztowej, a następnie wszystkie pozostałe, leżące w składnicach pocztowych. Łącznie zabrano 5341 paczek będących już w dyspozycji Poczty Żydowskiej, nie licząc tych, które zabrano bezpośrednio z Biura Wymiany Pocztowej nim trafiły na Pocztę Żydowską. Liczbę tych ostatnich należy szacować na co najmniej 4–5 tysięcy, licząc średnio 700 paczek dziennie w okresie od 22 do 31 lipca.” (Poczta żydowska w Warszawie a wysiedlenie, s. 451)

Emanuel Ringelblum

ONI, I

„Dziś Wolska posłała swe dzieci gołe i bose na Tłomackie 5. Miała to być demonstracja przeciwko Gminie, ale przepędzono je stamtąd, więc zawrócili wóz.” (t. 29: s. 147)

JA, II A

„Byłem dzisiaj na koncercie słowa żydowskiego w Głównej Bibliotece Judaistycznej; występowali żydowscy aktorzy, którzy po raz pierwszy śpiewali po żydowsku. Cały program był w języku żydowskim. Może jest to początkiem [ruchu]: ‘Frontem do języka żydowskiego’.” (t. 29: s. 186)

JA, II C (zima 1941/42)

„Tow. Mordechaja, skromnego, cichego, tylko raz jeden widziałem w charakterze komendanta Ha-Szomeru. Było to zimą 1941/[194]2 r. Tow. Mordechaj pragnął jeden raz zebrać wszystkich towarzyszy razem i umocnić w nich świadomość kolektywu i zademonstrować siłę, jaką reprezentuje ruch szomrowy. Mimo związanego z tym niebezpieczeństwa oddałem drugie piętro gmachu Instytutu Judaistycznego przy Tłomackiem 5, gdzie mieścił się Sektor Społeczny (któremu podlegały komitety domowe), Ha-Szomerowi na ich wieczór. Wieczór zalegalizowano jako imprezę literacko-artystyczną. Z lokalu usunięto biurka, krzesła ustawiono w rzędy i zrobiono zupełnie przyzwoitą scenę. Na sali zebrało się około 500 szomrów i szomerek, te ostatnie w białych bluzkach. Program literacko-artystyczny został wykonany przez towarzyszy i towarzyszki z Ha-Szomeru. Wieczór stał na bardzo wysokim poziomie. Po części artystycznej odbyła się prezentacja całego gniazda. Równocześnie odbywała się uroczystość przechodzenia szorów z jednej grupy do drugiej, co związane było ze ślubowaniem na wierność ruchowi. Podczas prezentacji była obecna towarzyszka z polskiego ruchu skautowego.” (t. 29a: s. 168-169)

JA, II

„JIKOR urządziła wielką uroczystość z okazji 55-lecia urodzin [Szmuela] Lehmana. W dużej sali Instytutu Judaistycznego, przy Tłomackiem 5, gdzie język żydowski był przed wojną zabroniony, zebrało się około 500 przyjaciół i wielbicieli [jubilata], aby oddać hołd wielkiemu idealiście. Słowo wstępne wygłosił dyr. I[cchak] Giterman. Tow. Szyja Braude opowiedział szczegółowo o twórczości Lehmana. Cytował przy tym wiele jego materiałów folklorystycznych. Potem przemawiał Lindner Menachem. Autor niniejszych słów podkreślił kulturalno-historyczne znaczenie twórczości Lehmana.” (t. 29a: s.198)

Bibliografia

– Stanisław Gombiński (Jan Mawult), Wspomnienia policjanta z warszawskiego getta, red. naukowa i wprow. M. Janczewska, Warszawa 2010, ss. 282.

– Henryk Bryskier, Żydzi pod swastyką, czyli getto w Warszawie w XX wieku, Oficyna Wydawnicza ASPRA-JR, Warszawa 2006.

– Abraham Lewin, Dziennik, wstęp i opracowanie K. Person, Warszawa 2016.

– Perec Opoczyński, Poczta żydowska w Warszawie a wysiedlenie, w: Tenże: Reportaże z warszawskiego getta, przekład, redakcja naukowa i wprowadzenie M. Polit, Warszawa 2012.

– Emanuel Ringelblum, Archiwum Ringelbluma. Konspiracyjne Archiwum Getta Warszawy. t. 29: Pisma Emanuela Ringelbluma z getta, oprac. J. Nalewajko-Kulikov, Warszawa 2018.

– Emanuel Ringelblum, Archiwum Ringelbluma. Konspiracyjne Archiwum Getta Warszawy, tom 29a Pisma Emanuela Ringelbluma z bunkra, oprac. E. Bergman, T. Epsztein, M. Siek, Warszawa 2018.